lut 21 2006

Czyli jednak jestem nienormalna...


Komentarze: 6
Czasem aż boję się samej siebie. Potrzebuję, cholera jasna, wrażeń. W związku, rzecz jasna. Bo jak jest za dobrze, to zaczynam móżdżyć. Że też nie słucham rad starszych koleżanek... Że też zawsze muszę wszystkiego doświadczyć na własnej skórze, żeby się o czymś przekonać... Jestem z kimś, z kim jest mi dobrze, ale jest ktoś, kto pociąga mnie bardziej. Dużo bardziej. I ten ktoś właśnie powoli zaczyna wykazywać zainteresowanie moją osobą. A ja przez to ryczę, bo chciałabym, a nie mogę... Nie potrafię być zimną suką, która ot, tak rzuca sobie chłopaków i bierze następnych. No nie potrafię, no. Mogę coś zyskać, ale mogę stracić znacznie więcej - szacunek, wspólnych przyjaciół... Ogromna presja i ogromne ryzyko. Nic już nie wiem. Jestem głupia.
prawie_jak_blog : :
23 lutego 2006, 20:20
Idz za glosem serca...
22 lutego 2006, 15:13
W takich sytuacjach zamykam oczy starajac sie wmowic, ze to nie ma mnie tam gdzie powinnam byc. Bo ciagle trzeba dokonywac roznych wyborow.. ale cholera wie, ktore sa sluszne..
trzymaj sie mocno..
abs
21 lutego 2006, 20:08
powiem jak sama nie potrafię, poradzę, jak sama nie żyję: pozwól dziać się zdarzeniom.
pure_sincerity
21 lutego 2006, 19:55
Życie nigdy nie było proste, dlatego mamy prawo wyboru, i jezyk by móc wszysto wytłumaczyć..
Ale trzeba ryzykować.. tylko najpierw musisz być pewna czego chcesz..
powodzenia..
pure_sincerity
21 lutego 2006, 19:39
Jeśli nie iskrzy to po co się męczyć? tym bardziej jeśli masz mozliwość być szcześliwa z kimś innym..
Szacunek w tym wypadku schodzi na druga półkę..
Czasami trzeba być egoistką...
pure_sincerity
21 lutego 2006, 18:54
Hmm.. dobrze że nie chcez być zimną suką.. wiec zmień coś w swoim zwiazku.. albo pokaz swojemu facetowi zeby on sie toba bardziej zajął.. ze ma jakies zagrozenie ze moze cie stracic.. to działa.. ale musisz to dobrze rozegrac..

Dodaj komentarz